Witam
Witam wszystkich czytajacych.
Powoli zaczynamy nowa przygodę życia czyli budowę wymarzonego domku.
Już kilka lat wstecz mielismy z mężem wybrany projekt: Granat ale po obejrzeniu go na żywo stwierdzilismy że to jednak nie to co chcemy i zaczelismy szukac czegos podobnego ale już z lepszymi rozwiązaniami przynajmniej dla nas. I tak własnie padło na Karmelitę.
Działki na szcęscie nie musielismy kupować bo dostalismy od rodziców. Od ponad roku a dokładnie od 7 stycznia 2013 roku staralismy się o pozwolenie na budowę. W styczniu wystąpilismy do gminy o decyzję o warunkach zabudowy. dopiero po tym moglismy wytyczyc naszą działkę z pola rodziców. Dopiero wytyczona rodzice mogli nam przepisać. Po przepisaniu i uprawomocnieniu złozylismy w starostwie wszystkie papiery do pozwolenia na budowę i tu był zonk bo w czasie przepisu działka zmieniła numer ze 131 na 131/1 i decyzji o w arunkach zabudowy nam nie uznano. Szkoda tylko ze podczas kilkunastu wizyt w gminie nikt nas o tym nie poinformował. Ale na szczescie szybko udało sie przepisac te decyzje o warunkach zabudowy na nowy numer działki. Ostateczne pozwolenie na budowę odebralismy 23. grudnia 2013r.
Na poczatku grudnia zaczelismy wykopywać dół pod piwnicę. Z racji ze robilismy to sami za pomoca maszyn rolniczych to nam z tym zeszło 2 tygodnie, ale zmniejszylismy tochę koszt wynajęcia koparki.